Arts
„Bardzo mnie uderza, jak jesteśmy zachłyśnięci tymi malutkimi sprawkami, tymi malutkimi problemikami. Zależało mi na tym, żeby pierwsze monologi, przed pierwszym „bum“ były uszczegółowione do przesady, żeby były zafiksowaniem się na też wizję świata, która jest wizją bezmyślną. I potem nagle „bum“! Okazuje się, że jesteśmy gdzie indziej, że musimy stać się zupełnie kimś innym i że te wszystkie sprawy, które wydawały nam się tak ważne, jak np. dobór oświetlenia do jadalni, po prostu nie mają znaczenia.“ O procesie powstawania sztuki „Wszystko jest dobrze, jesteśmy szczęśliwi“ opowiada autorka sztuki, Malina Prześluga, w wywiadzie udzielonym Kamili Paradowskiej.